Mimo, że święta tuż, tuż i każdą wolną chwilę poświęcam na przygotowania, to czegoś mi brakuje...
Nie czuję jeszcze tej przedświątecznej atmosfery...
Nie działają na mnie nawet standardowe, świąteczne przeboje puszczane w radio...
Może to ta deszczowa pogoda....
Może gorączka ostatniego przedświątecznego tygodnia zmieni moje nastawienie.
Lubię świąteczne porządki, dekoracje...
Wszystko wokół pachnie świeżością i do tego
zapach świerku... bezcenne:)
U mnie jak na razie wszystko w rozsypce i pewnie nie zdążę wszystkiego zrobić tak, jak bym chciała...
Ostatnio zrobiłam kilkanaście nowych bombeczek i to jeszcze nie koniec....
Powstało kilka mięciutkich zawieszek, a stary szyszkowy wianek odświeżyłam malując go białą farbą. Wygląda teraz jak oprószony śniegiem. Może dodam mu jeszcze jakieś dekoracje, chociaż sam też ładnie wygląda.
Z szafy wyciągnęłam gwiazdy zrobione na szydełku, które wykorzystam jako serwety.
U mnie w tym roku króluje szary i srebrny, więc poduszki otrzymały nowe szaro-białe poszewki;)
Wszystkiego dobrego na nadchodzący tydzień:)
Ślę adwentowe pozdrowienia:))))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz