...
Przegapiłam wiosnę...
Lato w pełni:):):)
...
Przez ostatnie trzy tygodnie ten oto słodki ptaszek stukał w moje okno.
Początkowo, wspólnie z moim kotem, próbowaliśmy go wystraszyć.
Niestety był bardzo wytrwały;), bardziej niż my:)
Tak zadziornie spoglądał na mnie;)
Dzięki Eli wiem, że ten ptak to makolągwa.
A jak już o ptakach mowa, to w minionym tygodniu na moim stawie pojawiła się kaczka z dziesięcioma malutkimi kaczuszkami.
Przypuszczam, że miała gniazdo przy stawie.
Cudny widok, takie małe puchate maleństwa:)
Bardzo się ucieszyłam, ze stadko wyczyści mój staw z rzęsy.
Niestety rodzinka opuściła mój ogród i poszła w kierunku rzeki:(
A w ogrodzie jak zwykle wykorzystuję co się da:)
Lwie paszcze rozsiały mi się pięknie.
Saboty są pamiątką z podróży po Holandii:
Malwy posadzone dwa lata temu tradycyjnie pod płotem, w tym roku pięknie zakwitły:)
Pozdrawiam wakacyjnie:):):)