Dzień dobry w ten piękny niedzielny poranek:)
Maj i czerwiec tak szybko minął, że nie zdążyłam nacieszyć się wiosennym ogrodem.
Pozostało kilka zdjęć, więc można powspominać:
Przekwitły już bratki, niezapominajki, które uwielbiam za ich niebieski kolor oraz cudne, białe zawilce:):):)
Pięknie kwitły rododendrony.
Ten najstarszy i największy:
średni:
i najmłodszy:
Gałęzie jaśminowca uginały się pod ciężarem ogromnej ilości kwiatów:
Kolejny rok lwia paszcza rozsiała się pod świerkiem:
Przed domem w pojemnikach pojawiły się letnie nasadzenia:
Szałwia, którą przesadziłam na wiosnę pięknie się rozrosła i stanowi obwódkę rabaty przy stawie:)
Bluszczyk kurdybanek przezimował i porasta fotelik na biegunach;)
Rozpoczął się czas kwitnienia liliowców:)
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłej niedzieli:)
Pięknie jest w Twoim ogrodzie, szkoda, że rododendrony już przekwitły :)
OdpowiedzUsuńNajmłodszy różanecznik to mój ulubiony. ładnie wyglądają rośliny w cynowych wiadrach i misach.
OdpowiedzUsuńGdzieś się zawieruszył mój komentarz a może czytałam w podróży i nie napisałam? ALe miło jest popatrzeć raz jeszcze na piękne lato :)
OdpowiedzUsuńDlaczego nie piszesz?