30 czerwca

Tak było...

Tak było...
Dzień dobry w ten piękny niedzielny poranek:)

Maj i czerwiec tak szybko minął, że nie zdążyłam nacieszyć się wiosennym ogrodem.

Pozostało kilka zdjęć, więc można powspominać:


Przekwitły już bratki, niezapominajki, które uwielbiam za ich niebieski kolor oraz cudne, białe zawilce:):):)


Pięknie kwitły rododendrony.
Ten najstarszy i największy:


średni:


i najmłodszy:


Gałęzie jaśminowca uginały się pod ciężarem ogromnej ilości kwiatów:


Kolejny rok lwia paszcza rozsiała się pod świerkiem:


Przed domem w pojemnikach pojawiły się letnie nasadzenia:



 Szałwia, którą przesadziłam na wiosnę pięknie się rozrosła i stanowi obwódkę rabaty przy stawie:)


Bluszczyk kurdybanek przezimował i porasta fotelik na biegunach;)


Rozpoczął się czas kwitnienia liliowców:)


Pozdrawiam serdecznie i życzę miłej niedzieli:)


Copyright © Pasje Pani K , Blogger