20 stycznia

Kopiec kreta

Kopiec kreta
Ostatnio coraz częściej widuję kopce kreta. I nie jest to pyszne ciasto, a górki ziemi usypane przez małe czarne stworzonka. Zastanawiam się, czy rozpocząć walkę z kretem, czy pozwolić mu pomieszkać w moim ogrodzie. 
Krety drążąc swoje tunele i usypując kopczyki niszczą trawę. Jednak mi nie zależy na pięknym trawniku. Zresztą trawy jest coraz mniej w ogrodzie. Gorzej jak  wykopują rośliny cebulowe, albo byliny. To już ze szkodą dla roślin na rabatach. Krety są jednak pożyteczne. Zjadają bowiem larwy owadów, w tym również tych, które są szkodnikami.
No więc jak to jest z tym kretem, jest przyjacielem, czy wrogiem ogrodnika?


Nie chcąc robić krzywdy tym małym, czarnym ssakom posypałam miejsca z kretowiskami popiołem drzewnym. Zwierzątkom krzywdy nie zrobię, a może trochę ograniczę ich działalność. 

Kret w Polsce są objęte ochroną gatunkową częściową, tzn, nie jest objęty ochroną np. na terenie ogrodów, upraw ogrodniczych czy szkółek.

Pozdrawiam:)

15 stycznia

Oczyszczanie iglaków

Oczyszczanie iglaków
Prace ogrodowe w tym roku rozpoczęłam od oczyszczania iglaków. 
Na pierwszy ogień poszły największe szmaragdy. 


Co roku tuje (i inne iglaki), otrzepuję z suszu, który znajduje się od środka krzewu. Zaczynam od góry, gdzie tych suchych gałązek jest najwięcej, gdyż odrosty są dosyć gęste i kieruję się w dół. Ponieważ czynność tę wykonuję co roku w dolnej części krzewu nie ma tak dużo zaschniętych odrostów.  Dzięki temu rośliny wyglądają zdrowiej i są pięknie zielone. Nie ma również problemu z leżącymi suchymi gałązkami wokół krzewu, szczególnie po większym wietrze. 

Przed czyszczeniem:
Po czyszczeniu:













Zasychanie krzewów iglastych od środka jest zjawiskiem naturalnym związanym m. in. z małym dostępem do światła. Niektóre rośliny mają więcej suchych gałązek inne mniej. Zależy jakie mają podłoże. Tam, gdzie gleba bardziej sucha krzewy bardziej wysychają od środka. Czynność tę można wykonać zimą, gdy jest lekki mróz. Łatwo wtedy te suche gałązki się osypują.  W tym roku nie czekałam na mroźne dni, bo nie wiadomo, czy takie nastaną;)
Zebrany susz ląduje u mnie na kompostowniku. 


Dzisiaj był piękny, słoneczny dzień. Pogoda wiosenna. Z ogromną przyjemnością spędziłam kilka godzin w ogrodzie. Cieszę się, że niektóre prace mogę teraz wykonać, gdyż wiosna to czas intensywnej pracy dla ogrodnika:)

Pozdrawiam gorąco:)

14 stycznia

Czy to już wiosna?

Czy to już wiosna?
Można powiedzieć, że dzisiaj na dobre rozpoczęłam prace ogrodowe. Chociaż tak naprawdę to chyba w ogóle ich nie przerwałam. Mamy taką zimę, że w wolnym czasie chodzę do ogrodu coś niecoś zrobić. Tylko dni są jeszcze bardzo krótkie i szybko zapada zmrok.
Spacerując dzisiaj po ogrodzie i sprawdzając jakie prace można już wykonać znalazłam... wiosenne kwiaty. Drobne, mało widoczne, nieco ukryte, ale jakże urocze. Kwitną bratki, pierwiosnki, stokrotki. 





Róża rabatowa posadzona w ubiegłym roku nie zgubiła jeszcze liści i też kwitnie. 


Czyżby rośliny poczuły wiosnę? A może jeszcze nie zapadły w zimowy sen? 
Mamy ostatnio dość ciepłe dni, zima jeszcze nie nadeszła, a więc w przyrodzie zawirowania. Najbardziej martwi mnie brak śniegu, a i deszcz pojawia się rzadko. Niewielka ilość opadów powodują, że jest sucho. Widać jak szybko po deszczu woda wsiąka w ziemię. Rzadko pojawiają się kałuże, które u nas kiedyś w deszczowe dni były często zjawiskiem.
Cieszę się jednak, że bratki i stokrotki kwitną  u mnie przez cały rok:):):)

Pozdrawiam serdecznie:):):)

13 stycznia

Ptasia stołówka

Ptasia stołówka


Co roku mam ten sam dylemat, kiedy zacząć dokarmiać ptaki. 




Różne opinie na ten temat czytałam i słyszałam. Jedni uważają, że należy zacząć wraz z nastaniem kalendarzowej zimy. Inni, że dopiero wtedy, gdy spadnie śnieg i ptakom będzie trudno zdobyć pożywienie. Ważne, aby jeśli już rozpoczęliśmy dokarmianie robić to systematycznie. Ptaki bowiem przyzwyczajają się do miejsc z pokarmem. 



Ja tej zimy, z nieco egoistycznych powodów, rozpoczęłam dokarmianie tuż przed świętami. Chciałam słyszeć ten cudny świergot zlatujących się ptaków. 



Sikorki już w listopadzie zaglądały w moje okna domagając się otwarcia stołówki. Pamiętały, że ubiegłej zimy mogły napełnić swoje brzuszki. A właśnie sikorki: bogatki i modraszki oraz mazurki najchętniej pałaszują przygotowany dla nich pokarm. 



W ogrodzie jest też sporo kosów, ale one zjadają owoce berberysów. Najbardziej lubię sikory modraszki. Są mniejsze od bogatek i mniej płochliwe. Łatwiej je obserwować. 



Warto zaprosić ptaki do swojego ogrodu i zadbać o nie, gdy nastają chłody. Pomagają nam w walce ze szkodnikami. Wiosną odwdzięczą się pięknym śpiewem.







Pozdrawiam zasłuchana w świergot ptaków za oknem:):):)


05 stycznia

Ogród pod lekką pierzynką;)

Ogród pod lekką pierzynką;)
Wczoraj spadło trochę śniegu. 


Lekki mróz spowodował, że dzisiaj ogród nadal był przyprószony białym puchem.
Pięknie zrobiło się w ogrodzie. Słońce dodawało jeszcze uroku.
Pobiegłam więc z aparatem zrobić kilka zdjęć. Nie wiadomo jak długo śnieg u nas zagości;)
















Trochę śniegu, a taka radość. No i akumulatory naładowane pozytywną energią z zimowego słonka.

Zachwycona urokami zimy serdecznie pozdrawiam:):):)

04 stycznia

W poszukiwaniu ogrodowych brązów.

W poszukiwaniu ogrodowych brązów.
Brązowy nie jest moim ulubionym kolorem. Nie zauważałam go w ogrodzie. Do czasu... aż obejrzałam Fajną kawę poświęconą ogrodowym brązom prowadzoną przez autorkę bloga fajneogrody.pl
Poszłam na spacer po ogrodzie w poszukiwaniu roślin pięknie brązowych.


Okazuje się, że jest wiele gatunków krzewów i bylin, które pięknie wyglądają jesienią i zimą, kiedy ogród częściowo zamiera. Najpiękniej wyglądają hortensje krzewiaste, których kwiaty przybierają śliczny brązowy kolor. Uwielbiam te krzewy. Nie ścinam kwiatów po przekwitnięciu, właśnie dlatego, że zimą  zdobią ogród. 


Wśród bylin mojego ogrodu najładniejszą zimową szatę przybrały liatra i odętka. 





Większość jeżówek już straciła swoje piękne przekwitłe kwiatostany.


Głowienka i krwawnik (u mnie wspaniale kwitły samosiejki krwawnika pospolitego) też nieźle się trzymają)




Astry marcinki już straciły swój urok, ale zostawiłam je dla ptaków.


Trawy zimą królują w wielu ogrodach. Za płotem mam "pole trzcinowe", więc nie przepadam za trawami w ogrodzie, ale przy stawie rosną traw, które wzmacniają brzeg (same "przywędrowały" i rozrosły się na dobre).



Piękne brązowe są kwiatostany tawuły. Zostaną takie do wiosennego cięcia.


Krzewy pęcherznicy zdobią ciemnobrązowe owoce.


Nawet liście róż rozrzucone przez wiatr wyglądają uroczo


Kilka jasnobrązowych liści połyskuje na niewielkim dębie, który sam sobie wybrał miejsce w moim ogrodzie.


Okazuje się, że brązowy kolor też prezentuje się wspaniale. Króluje w czasie, gdy ogród stracił jesienne barwy i nastaje nostalgiczna pustka. Myślę, że ten czas pustki, odcieni szarości, brązów jest nam potrzebny, aby odpocząć od barw i jeszcze intensywniej poczuć budzącą się wiosną do życia przyrodę.
W obecnych czasach, gdy bombardowani jesteśmy mnóstwem bodźców płynących ze świata, bardzo potrzebne jest nam takie wyciszenie i odpoczynek również od nadmiaru barw i kolorów. Szkoda tylko, że w jesienno-zimowe dni jest tak mało słońca. Brązowy kolor w promykach słońca  wygląda jak piękne, stare złoto.


Poszukajcie wspaniałych brązów w swoich ogrodach, parkach, a może i balkonach.
Popatrzcie ile uroku ma w sobie ten kolor.

Dziękuję Annie z Fajnych Ogrodów. Dzięki niej dostrzegłam urok brązowego koloru w moim ogrodzie.

Pozdrawiam:)


Copyright © Pasje Pani K , Blogger