Ostatnio coraz częściej widuję kopce kreta. I nie jest to pyszne ciasto, a górki ziemi usypane przez małe czarne stworzonka. Zastanawiam się, czy rozpocząć walkę z kretem, czy pozwolić mu pomieszkać w moim ogrodzie.
Krety drążąc swoje tunele i usypując kopczyki niszczą trawę. Jednak mi nie zależy na pięknym trawniku. Zresztą trawy jest coraz mniej w ogrodzie. Gorzej jak wykopują rośliny cebulowe, albo byliny. To już ze szkodą dla roślin na rabatach. Krety są jednak pożyteczne. Zjadają bowiem larwy owadów, w tym również tych, które są szkodnikami.
No więc jak to jest z tym kretem, jest przyjacielem, czy wrogiem ogrodnika?
Nie chcąc robić krzywdy tym małym, czarnym ssakom posypałam miejsca z kretowiskami popiołem drzewnym. Zwierzątkom krzywdy nie zrobię, a może trochę ograniczę ich działalność.
Kret w Polsce są objęte ochroną gatunkową częściową, tzn, nie jest objęty ochroną np. na terenie ogrodów, upraw ogrodniczych czy szkółek.
Pozdrawiam:)
Rozumiem Twoje dylematy, bo kret jest sprzymierzeńcem w ogrodzie, mimo, że zostawia po sobie fatalne ślady. Prawdopodobnie rośliny takie jak kielichowiec i rącznik je odstraszają, w tym roku sprawdzę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.:)
Napisz jakie efekty przyniosło posadzenie tych roślin. Pozdrawiam:)
UsuńNo tak... z tymi kopcami zawsze problem...
OdpowiedzUsuńMyślę, że szukają pożywienia i mam nadzieję, że podjedzą trochę larw chrabąszcza dlatego traktuję je jako sprzymierzeńców. Dziękuję za wizytę i pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńU mnie były lata, że kilkadziesiąt kopców było na trawniku, a ostatnio jakoś nie mam problemu. Wtedy jednego dnia straszyłam krety karbidem (dym) i uciekały. A zwykle cierpliwie rozgarniam kopiec i już.
OdpowiedzUsuńHaha, jak przeczytałam "Kopiec Kreta" to od razu pomyślałam o cieście :D Też mam podziemnych lokatorów w ogródku. Udaje Ci się podkosić trawę dookoła kopców zwykłą kosiarką, czy jednak używasz wtedy kosy?
OdpowiedzUsuń