Puk, puk... to ja:)
Myślę, że wracam na dobre. Niestety ostatnio doba skróciła się niemiłosiernie...:(
Czas płynie w szalonym tempie.
Czy u Was jest podobnie, czy tylko u mnie takie przyspieszenie???
Dzisiaj trochę o tym co się działo w warsztacie, ogrodzie...
W warsztacie - tym robótkowym działo się niewiele.
Zrobiłam dwie kartki na jubileusz kapłaństwa:
W warsztacie - tym ogrodowym pracy dużo i tu nie mogłam i nie chciałam sobie odpuścić.
Ogród to dla mnie odskocznia od pracy zawodowej, sposób na relaks (nawet z łopatą w ręku) i źródło pozytywnej energii:)
Niestety nie zawsze miałam czas utrwalić jak pięknie wyglądał maj w ogrodzie:)
Poniżej tylko kilka fotek:
Kaczki, to już stali bywalcy mojego ogrody. Tym razem przybył sam kaczor. Partnerka wysiaduje pewnie jaja:)
Na kalinie pięknie prezentował się kruszczyca złotawka - chrząszcz o pięknym metalicznym ubarwieniu.
Niestety przekwitły już różaneczniki.
Najwspanialsze wydarzenie jakie miało miejsce w ogrodzie, to pisklęta sikorki w budce lęgowej, którą zawiesiłam wiosną:))))))
Pozdrawiam:)))
32 years old Software Consultant Adella Hegarty, hailing from Port McNicoll enjoys watching movies like Song of the South and Photography. Took a trip to Harar Jugol and drives a Land Cruiser. przejdz do strony internetowej
OdpowiedzUsuń