Dzisiaj w moim warsztacie skończyłam szyć rodzinkę szaraczków. Wybrałam im pastelowe ubranka, żeby nie wyglądały zbyt smutno...
Razem wyglądają milutko:)
Poprawiły mi nastrój, bo ta zima za oknem to już zbrzydła mi na dobre.... a jej końca nie widać...
Wspólnie czekamy teraz na wiosnę...:)))
Pozdrawiam:))
Przemiła rodzinka:) Mają śliczne ubranka. Zawsze podziwiam wszystkie zdolne kobitki, które tak pięknie szyją takie maleństwa!
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie po wyróżnienie:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny, a królicza rodzinka cudna.
OdpowiedzUsuńzające - super
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ( u Ciebie siódemeczka )
zapraszam do mnie
szydełko i jeszcze raz szydełko.blogspot.com
i
tereska666.blogspot.com